Maciej Zakościelny: Wszystko, Co Wiemy o Jego Dzieciach

Maciej Zakościelny – aktor, którego nie trzeba przedstawiać fanom polskiego kina i seriali. Przystojny, utalentowany, z charakterystycznym błyskiem w oku, który z miejsca stopiłby sopel lodu na półce z lodami w hipermarkecie. Choć jego twarz znamy doskonale z ekranów, to życie prywatne aktora wciąż skrywa niejedną tajemnicę. A szczególnie jeden jego aspekt budzi szczególne zainteresowanie – dzieci Macieja Zakościelnego. Ile ich właściwie ma? Jak mają na imię? Czy już grają w filmach, czy raczej wolą budować fortece z klocków Lego? Zrelaksujcie się i przygotujcie na dozę rodzinnych rewelacji, bo zebraliśmy wszystko, co warto wiedzieć o potomkach jednego z najpopularniejszych aktorów w Polsce.

Tata na medal – nie tylko na ekranie

Choć Maciej Zakościelny nie raz wcielał się w role bohaterskich ojców, policjantów, lekarzy i romantycznych amantów, to rola taty w realnym życiu okazuje się być jedną z jego ulubionych. Jego podejście do ojcostwa można śmiało opisać jako pełne ciepła, zaangażowania i zdrowego poczucia humoru. Od momentu, gdy na świat przyszło jego pierwsze dziecko, aktor z dumą mówi o swojej nowej roli – nie na planie filmowym, lecz w domowym zaciszu, tam gdzie największym wyzwaniem jest nauka jazdy na rowerze czy przekonanie dwulatka do zupy warzywnej.

Kto jest mamą małych Zakościelnych?

Partnerką aktora i mamą jego dzieci jest Paulina Wykrota – modelka, fotografka i kobieta, która skutecznie stroni od błysków fleszy i czerwonych dywanów. Ich relacja stanowi przykład na to, jak można prowadzić życie rodzinne z dala od medialnego zgiełku. Choć bycie partnerem gwiazdy z pierwszych stron gazet niesie ryzyko paparazzich w krzakach, Paulina i Maciej tworzą zgrany i prywatny duet. Ich relacja opiera się na wzajemnym szacunku, dystansie do show-biznesowych iluzji i – co najważniejsze – wspólnej miłości do swoich synów.

Ilu ich jest… i jak się nazywają?

Maciej Zakościelny i Paulina są szczęśliwymi rodzicami dwóch chłopców. Ich pierwszy syn, Borys, przyszedł na świat w 2016 roku. Imię, które rodzice wybrali, brzmi elegancko i odrobinę książęco – jakby malec miał już zarezerwowane miejsce w królewskiej galerii portretów. Drugi syn, Aleksy, urodził się w 2021 roku i również szybko skradł serca rodziców swoim urokiem i nieposkromioną energią. Na razie nie wiadomo, czy Borys i Aleksy odziedziczyli talent aktorski po tacie, ale miejmy nadzieję, że zanim pojawią się w “Lekarzach 2.0”, nacieszą się dzieciństwem bez kamer i dubli.

Czy dzieci zmieniły Macieja?

Ojcostwo to nie tylko męska wersja słodkiego Instagramu z hashtagiem #DadLife – to wyzwanie większe niż scena kaskaderska bez dubla. Maciej Zakościelny w wywiadach nie ukrywa, że pojawienie się dzieci całkowicie zrewolucjonizowało jego podejście do życia. Co ciekawe, mówi o tym z typową dla siebie szczerością i lekkim przymrużeniem oka. Dzieci uczą mnie cierpliwości i kreatywności. Próbowałem im kiedyś czytać 'Pana Tadeusza’ na dobranoc… Nigdy więcej. – żartował w jednym z wywiadów. Ale dzięki temu doświadczeniu ceni bardziej chwile spędzane z rodziną niż te przed kamerą.

Maciej Zakościelny dzieci – temat, który budzi ciekawość

Nie dziwi więc, że fraza maciej zakościelny dzieci jest często wyszukiwana w Google – ludzi po prostu interesuje, jak wygląda życie rodzinne znanego i lubianego aktora. A może po prostu chcemy się upewnić, że nawet gwiazdy wstają w nocy do płaczących niemowląt z tą samą miną, co reszta z nas. Jeśli chcesz zgłębić temat jeszcze głębiej, więcej przeczytasz tutaj: maciej zakościelny dzieci.

Jak wygląda życie codzienne Zakościelnych

Choć Maciej Zakościelny na co dzień bywa zajęty pracą aktorską, to nie oznacza, że jego dzieci widują go raz w miesiącu jak rzadki deszcz meteorytów. Wręcz przeciwnie – aktor stara się być aktywnym ojcem, który znajduje czas na wypady na rower, wspólne budowanie zamków z kartonów, a nawet kuchenne eksperymenty (ich najbardziej epickim daniem podobno była naleśnikowa wieża wysokości krzesła). Ich dom nie przypomina złotych komnat z hollywoodzkich rezydencji – to raczej przestrzeń pełna dziecięcego śmiechu, odcisków palców na ścianie i niekończącej się zabawy.

Podsumowując, Maciej Zakościelny udowadnia, że bycie gwiazdą i ojcem można połączyć z sukcesem, a życie rodzinne nie musi być scenariuszem science fiction. Jego dzieci rosną z dala od mediów, mają kochających rodziców i… duże szanse, że kiedyś będą równie utalentowane jak tata – ale na razie liczy się dla nich to, czy tata zdąży na czytanie bajki i czy zbudują dziś większy zamek niż wczoraj. I to właśnie ta codzienność czyni tę historię tak ludzką i uroczą.