Baby Boomer z Brokatem: Najmodniejszy Trend w Stylizacji Paznokci 2023

Moda na paznokcie to temat równie ekscytujący co kolejny sezon ulubionego serialu. Co sezon pojawia się coś nowego, świeżego i… błyszczącego. Rok 2023 przyniósł nam prawdziwego hitowego zawodnika na instagramowym ringu manicure – baby boomer z brokatem. Kiedy klasyczna elegancja spotyka się z imprezowym złoceniem, wiemy, że jesteśmy na dobrej drodze do stworzenia paznokciowego arcydzieła. Baby boomer, znany również jako ombre french, w tym roku przeszedł kompletne odświeżenie – i to w wersji z brokatowym twistem. Słowem: klasa, ale z błyskiem!

Jak to się zaczęło – historia w pigułce (i w glitterze)

Baby boomer to klasyka, która wyewoluowała z francuskiego manicure – mniej kontrastu, więcej płynnego przejścia między kolorem płytki a końcówką paznokcia. Po raz pierwszy zrobiło się o nim głośno już parę lat temu, ale 2023 to moment jego spektakularnego comebacku, tym razem w wersji z brokatem.

Jak każda modowa rewolucja, także ta zaczęła się od influencerek, stylistek paznokci i oczywiście – TikToka. Wystarczyło kilka virali pokazujących efekt wow na paznokciach, a internet dosłownie oszalał. Bo kto by się oparł kombinacji subtelnej elegancji i odrobiny bling-bling? No właśnie.

Dla kogo ten trend? Czyli brokat nie pyta o wiek

Choć nazwa „baby boomer” może kojarzyć się z pewnym pokoleniem, nie dajmy się zwieść – ten trend jest absolutnie dla każdego. Od licealistki po dojrzałą businesswoman – brokat nie pyta o wiek, zawód ani status związku. Jedyne, co się liczy, to chęć błyszczenia – dosłownie i w przenośni.

Stylizacja baby boomer z brokatem doskonale sprawdzi się i na randce, i na weselu, i podczas poniedziałkowego zebrania w pracy. To manicure, który mówi: „Jestem profesjonalna, ale wiem też, jak się dobrze bawić”. Czyż nie o taki vibe chodzi w 2023 roku?

Jak to zrobić? Czyli brokatowy baby boomer w praktyce

Baby boomer z brokatem to nie tylko nazwa trendu, ale i małe dzieło sztuki. Jak osiągnąć ten boski look? Sprawa może wydawać się prosta, ale potrzebuje magicznego dotyku stylistki – lub odrobiny praktyki dla wytrwałych DIY-manicure-maniaczek.

Najpierw baza – jasnoróżowa, mleczna lub nude. Potem przejście do bieli, wykonywane za pomocą gąbeczki lub aerografu. A na koniec… czas na gwóźdź programu – brokat! Możemy wybrać drobno zmielony pyłek, holograficzne drobinki albo klasyczny srebrny glitter. Najważniejsze to zintegrować błysk z gradientem tak, by paznokcie wyglądały jak efekt czarodziejskiej różdżki, a nie sylwestrowy konfetti disaster.

Gwiazdorski błysk – top inspiracje z Instagrama

Gdybyśmy mieli przyznać nagrodę dla paznokciowego trendu roku – baby boomer z brokatem nie miałby sobie równych. W mediach społecznościowych pojawiają się setki wariacji: z różowym glitterem, z dodatkiem cyrkonii, z matowym topem (dla kontrastu, wiadomo) czy z pyłkiem typu fairy dust. Możliwości są niemal tak nieograniczone jak lista odcinków „Moda na sukces”.

Jaki kolor brokatu wybierzesz – złoty, różowy czy może ombre ze srebrnym? A może skusisz się na hit sezonu – baby boomer z zatopionymi płatkami folii? Jakkolwiek zdecydujesz, jedno jest pewne: efekt będzie powalający, a Twoje paznokcie staną się tematem niejednej rozmowy przy kawie (i prosecco).

Plusy i pułapki błyszczącego baby boomera

Jak każdy trend, baby boomer z brokatem ma swoje plusy… ale i potencjalne wyzwania. Do zalet zaliczymy przede wszystkim uniwersalność – to wzór, który wygląda świetnie na każdej długości i kształcie paznokcia. Krótka płytka? Proszę bardzo. Migdałki czy kwadraty? Jeszcze lepiej! Brokatowe przejście optycznie wydłuża paznokcie i dodaje dłoniom elegancji.

A minusy? Jeśli zdecydujesz się na intensywniejší brokat, może być trudniejszy do usunięcia. No i oczywiście – trzeba uważać z ilością sparkle’u, by nie wyglądać jak żywa kula dyskotekowa… choć, kto wie, może właśnie o to chodzi?

Rok 2023 zdecydowanie należał do błysku – ale z klasą. Baby boomer z brokatem to połączenie klasycznej kobiecości z nutą nowoczesnego glamouru, które zawojowało nie tylko salony stylizacji paznokci, ale też nasze serca (i feedy na Instagramie). To idealna opcja dla wszystkich, którzy szukają czegoś „pomiędzy” – nie za dużo, nie za mało, ale w sam raz. No i nie ukrywajmy – w tym manicurze jest coś magicznego. Może to ten brokat, a może fakt, że pozwala nam poczuć się trochę jak gwiazda czerwonego dywanu… nawet jeśli akurat stoimy w kolejce po mleko.